Wiele informacji na temat socjalizacji szczenięcia możecie znaleźć w tym artykule.
Okres socjalizacji zaczyna się w wieku od ok 3 tygodni do 12 tygodni. Są rasy psów, które zdecydowanie wcześniej mogą go zakończyć, jak np. owczarki niemieckie. Biorąc psa ze schroniska, a czasem od hodowcy bierzemy częściowo „zapisaną kartę”. Warto, aby pies będąc z matką i rodzeństwem nabył wielu nawyków, a od właściciela suki zależy, ile czasu poświęci dodatkowo na właściwą socjalizację szczenięcia z różnymi innymi bodźcami. Jeśli weźmiemy psa przed końcem okresu socjalizacji warto zapoznawać go również z różnymi bodźcami, dźwiękami, hałasami ulicy, domu, przedmiotami, zwierzętami – 12 zasad socjalizacji ze wskazanego powyżej artykułu. Podobnie ma się sprawa z nawykami i np. oddawaniem moczu, kału. Pies uczy się, kiedy może się załatwiać, na jakim podłożu, i tak dalej. Jeśli szczenię nie miało okazji zapoznać się z różnymi bodźcami, wówczas jeszcze większa odpowiedzialność spoczywa na właścicielu psa.
Jednak wówczas pojawia się strach i pytanie. Przecież psy do 16 tygodnia życia przechodzą cykl szczepień. Dopiero wtedy się uodporniają. Jeśli narazimy psa na kontakty z innymi zwierzętami, poliże coś podejrzanego może się zarazić i możemy go stracić z powodu jakiejś choroby. Czyli co jednak kwarantanna? Zazwyczaj weterynarze zalecają odbycie kwarantanny przez szczeniaka przez okres 2 tygodni od ostatniego szczepienia.
Co robić? Behawioryści mówią socjalizować, weterynarze – izolować. Czy jest złoty środek?
Po pierwsze musimy zachować zdrowy rozsądek. Braki socjalizacyjne są często nie do nadrobienia, podobnie jak wyplenienie złych przyzwyczajeń. Potencjalna choroba również przeraża. Jednak, czy na butach nie przynosimy do domu różnych zarazków? Czy dezynfekujemy wszystko co mogło mieć kontakt z chorym zwierzęciem na zewnątrz? Czy na nasze podwórko nie przylatują ptaki lub nie przychodzą obce koty?
Decyzja niestety musi być podjęta przez każdego właściciela czworonoga. Nikt nas nie zwolni z odpowiedzialności i to my możemy ponosić konsekwencje takich decyzji.
Co robię ja? Jako wieloletni hodowca i osoba mająca kontakt z wieloma problemami behawioralnymi, staram się oswajać szczenięta z bodźcami socjalizującymi je. Wiem, co oznacza pies lękający się np. odgłosów miasta, jeśli pies przebywa na wsi i nie pozna miasta odpowiednio wcześnie.
W przypadku otoczenia zewnętrznego należy wybierać bezpieczne otoczenie – np. las może być źródłem wielu chorób (w tym od dzikich zwierząt), ale sprzątane regularnie ulice miast zdecydowanie mniej. Pobyt na zewnątrz należy skracać do niezbędnego minimum, aby pies np. załatwił swoją potrzebę na zewnątrz, a nie na dywanie, gazecie czy macie.
Pies znajomych, który jest szczepiony, podawane są mu środki przeciwpchelne, jest odrobaczony zdecydowanie stanowi mniejsze źródło zagrożenia niż pies samotnie chodzący po ulicy. Zapoznanie psa z różnymi osobami, w różnym wieku, z różnymi strukturami materiałów, jest również możliwe w naszym domu. Możemy rozłożyć linoleum, pies może chodzić po kafelkach, szeleszczących materiałach. Z głośnika możemy puszczać różne dźwięki. Podobnie psy mniejszych ras mogą zwiedzać z nami miasto w specjalnych torbach. Pies może poznawać świat poprzez różne zabawki jak np. tutaj – czy też ręcznie tworzone przez nas rozwiązania.
Warto również zapytać lokalnego weterynarza, czy w danej okolicy jest na przykład siedlisko jakiejś choroby.
Podsumowując – rozważcie za i przeciw, Waszą własną sytuację i podejmijcie decyzję. Jest to bardzo ważna decyzja i Wasza wspólna przyszłość zależy od Was.